poniedziałek, 29 grudnia 2008
Mały apdejcik
Gdyby ktoś miał wątpliwości - tak, żyję. I a dowód tego przedstawiam kolejny etap pracy nad wizerunkiem Lene. Niestety grudzień to zły miesiąc dla twórczości (remonty, nadgodziny, święa, kot śpiący na tablecie), pozostaje jedynie czekać na jakiś bardziej stymulujący (artystycznie) czas.
wtorek, 7 października 2008
WIP - Lene
Ten tajemniczy skrót nie jest literówką "VIPopochodną" (choć może i tak być, biorąc pod uwagę osobę na rysunku przedstawioną), oznacza po prostu "Work in progress". Zdecydowałam się pokazać nieco bardziej publicznie jak wygląda - przynajmniej w moim przypadku - praca nad grafiką.
Na początek zazwyczaj idzie szkic, w dużej mierze surowy i koncepcyjny, by złapać najważniejsze
elementy obrazka.
Potem dobieram kolor tła, który w znacznej części wpływa na odbiór całości, ponieważ stanowi
bazę dla wszystkich innych kolorów, jakie pojawią się później. Na tym etapie najczęściej dodaję dodatkowe elementy - tu wstępny szkic stroju.
Ponieważ wadomo już, jakie będzie tło i w co - tu konkretnie - Lene będzie ubrana, czas zająć się kolorami. Dzięki wstępnemu rozrysowaniu elementów stroju mogę rozplanować rozkład świateł i cieni na skórze, a konkretniej - na widocznych jej elementach.
Najwyższy czas zająć się strojem - dzięki panom z NCSoftu nie mam potrzeby kombinowania nad kolorystyką, radośnie plagiatując zestaw Majestatu.
Wstepna faza pracy jest już - prawie - zakończona. Teraz pozostaje tak zwana kosmetyka, czyli żmudne dłubanie w pikselkach, by nadać postaci - i całemu rysunkowi charakteru. Na początek zdecydowałam się dodać więcej koloru w tle, by nie zlewało się ze skórą.
W tym momencie trwa obróbki ciąg dalszy. A oto małe zbliżenie na twarz - w rozdzielczości, w której pracuję.
Na początek zazwyczaj idzie szkic, w dużej mierze surowy i koncepcyjny, by złapać najważniejsze
elementy obrazka.
Potem dobieram kolor tła, który w znacznej części wpływa na odbiór całości, ponieważ stanowi
bazę dla wszystkich innych kolorów, jakie pojawią się później. Na tym etapie najczęściej dodaję dodatkowe elementy - tu wstępny szkic stroju.
Ponieważ wadomo już, jakie będzie tło i w co - tu konkretnie - Lene będzie ubrana, czas zająć się kolorami. Dzięki wstępnemu rozrysowaniu elementów stroju mogę rozplanować rozkład świateł i cieni na skórze, a konkretniej - na widocznych jej elementach.
Najwyższy czas zająć się strojem - dzięki panom z NCSoftu nie mam potrzeby kombinowania nad kolorystyką, radośnie plagiatując zestaw Majestatu.
Wstepna faza pracy jest już - prawie - zakończona. Teraz pozostaje tak zwana kosmetyka, czyli żmudne dłubanie w pikselkach, by nadać postaci - i całemu rysunkowi charakteru. Na początek zdecydowałam się dodać więcej koloru w tle, by nie zlewało się ze skórą.
W tym momencie trwa obróbki ciąg dalszy. A oto małe zbliżenie na twarz - w rozdzielczości, w której pracuję.
wtorek, 12 sierpnia 2008
Fatima
niedziela, 3 sierpnia 2008
Na dobry początek
Na skutek nieustępujących nacisków z różnych stron zdecydowałam się popełnić w końcu bloga (z końcówką ekspansywną, a co!*).
Przedstawiać tu będę moje boje z tabletem, ołówkiem, kredkami i resztą narzędzi służących szeroko pojętej twórczości, pod dyskusję i komentarze.
*Hermetyczne, wiem
Przedstawiać tu będę moje boje z tabletem, ołówkiem, kredkami i resztą narzędzi służących szeroko pojętej twórczości, pod dyskusję i komentarze.
*Hermetyczne, wiem
Subskrybuj:
Posty (Atom)